Chcialem spytac, czy ktos uzywal takowych, gdyz pojawilo sie na rynku kilka modeli umozliwiajacych ladowanie akumulatorow i telefonow. Tutaj przykladowy model:

[www.polana.pl]

Chcieliśmy nabyć jeden ze sprzedawanych przez Polanę modeli (ten droższy) do klubu aby sprawdzić co jest wart. Niestety próba jego zakupienia pokazała, że firma i jej kontrahenci prowadzą interesy "po polsku", czyli ma klienta gdzieś. Najpierw, po wnikliwaszym przyjrzeniu się stronie okazało się, że jest to tylko hurtownia, a klienci inywidualni są odsyłani do sklepów - dilerów. Zadzwoniłem do tych, któzy są pod ręką (dwa sklepy w trójmieście), w obydwu okazało się, że sprzedają tylko część asortymentu Polany, a panele w tą część nie wchodzą. Żadnej chęci sprowadzenia tego dla mnie nie wykazali, a rozmowę jak najszybciej chcieli zakończyć.
Napisałem więc przez adres podany na stronach Polany e-maila z prośbą, czy w zaistniałej sytuacji nie sprzedadzą panelu bezpośrednio klubowi. Równie dobrze mógłbym list spisać na kartce, wrzucić do klozetu i spuścić wodę. Cóż polska kultura biznesu nie przewiduje odpowiadania na listy.

Czy ktoś miał z tą firmą jakieś doświadczenia?



Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2005-08-29 10:22 przez dbart.

No cóż - moje doświadczenia okazały sie podobne. W Krakowie nikt nie prowadzi sprzedaży tych ładowarek, firma Polana zas nie odpowiada na maile. Torche dziwne, że reklamuja sprzet, którego nie można kupić. Dostępna była jedynie w sklepie inna ładowarka Silva, ale strasznie wielka i toporna, raczej jako stacjonarna niz turystyczna.

Mógłbyś napisać coś więcej o tej ładowarce, która była w sklepie? Cena, parametry, waga?

Troche sceptycznie podchodze do tego typu ladowarek. Oczywiscie lepsze niz nic, ale mam pewne obawy czy tego typu ladowarka nie skroci wybitnie zywotnosci akumulatorkow. Detekcja konca ladowania dla tego typu akumulatorkow jest dosyc skomplikowana, a przeladowanie znacznym pradem bardzo im szkodzi.
Przypuszczam ze podana ladowarka nie ma zadnej tego typu elektroniki. W przypadku czterech akumulatorkow raczej nie ma problemu, w przypadku wiekszych pojemnosci prad jest za maly by je uszkodzic. W przypadku dwuch moze to juz byc problematyczne. Zwlaszcza ze pojemnik na baterie az zaprasza by go wcisnac do plecaka gdzie odprowadzenie ciepla z przeladowanych akumulatorow moze byc znacznie utrudnione. Dlatego w moim znanym dbart z autposji patencie zdecydowalem sie na akumulator buforowy. Ale moje ustrojstwo to tak czy tak juz inna liga.

Summa sumarum, uzyta z glowa tego typu ladowarka moze byc bardzo uzyteczna, pod warunkiem ze mamy slonce, o co podczas lepienia balwanow tego lata bylo nielatwo.



Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2005-08-30 12:58 przez mdry.

dbart Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Mógłbyś napisać coś więcej o tej ładowarce, która
> była w sklepie? Cena, parametry, waga?

[www.yachtinguniverse.com]



ale ceny nie pamietam, czyba cos ok 150 zl, byl a w "Sklepie Podroznika"