Witam wszystkich

Przeszukałam forum pod kątem różnych technik speleo. Jeżeli macie jakieś opracowania np w formie pdfów lub innych plików, gdzie mógłbym się zapoznać z różnymi aspektami technik speleo to będę wdzięczny za udostępnienie

nasdak@o2.pl

Podłącze sie pod temat, żeby nie mnożyć tematów:

Czy możecie podzielić sie teoretyczną wiedzą nt. pokonywania zacisków? Jedyne co wyniosłem z dotychczasowego doświadczenia to: pchać sie na siłe (Z1). Co jeszcze?

Do nasdak:
"Przeszukałam" - "będę wdzieczny" - rozdwojenie jaźni? jesteś chłopczyk czy dziewczynka?
Do TomX:
"pchać sie na siłe" jest jedna z najgorszych metod pokonywania zacisków. Wiem co pisze, gdyz z uwagi na swoje ponadprzeciętne gabaryty zaciski sa dla mnie dużo trudniejsze niz dla innych. Pchanie na siłę może sie źle skończyc. Zaciski pokonujemy spokojnie, z uregulowanym oddechem (by zmiejszyc objętość klatki piersiowej), technicznie - układajac odpowiednio ciało, co namniej jedna ręka nad głowę, bardzo rzadko (naprawdę bardzo, bardzo rzadko, szczególnie w nieznanym terenie) głową w dół, i zawsze tak, by móc sie wycofać, Przy takim ułożeniu zawsze możliwe jest wycofanie się. Przed bardzo ciasnymi zaciskami pozbywamy sie uprzęzy i wszystkiego z kieszeni, czasem nawet wnętrza spod kombinezonu. Przemyślmy taktykę zanim wejdziemy w zacisk. Nie raz potrzebna jest pomoc partnera z zespołu - np, by wyciągnąl nam troche kombinezon- za nogawki czy kołnierz (łatwiej przemieścic ciało wewnatrz kombinezonu, niz ciało z kombinezonem w zacisku). W przypadku przyblokowania nie panikować (!), to bardzo ważne więc powtórzę - nie panikować! Dalej spokojnie płytko oddychać (zwiększenie objętości klatki piersiowej w zacisku może doprowadzić do złamania żebra i przebicia płuc). Nie szarpać się - spokojne ale silne ruchy - czasem trzeba pracować samymi nogami, a czasem samymi rękami.
Ogólnie:
Jest kilka podręczników alpinizmu jaskiniowego (francuskie, angielskie, amerykańskie, inne), jest dużo materiałów szkoleniowych na stronach klubów jaskiniowych. Mam jakies materiały papierowe, ale jestem z dale od domu, gdy wróce (po 15.12) cos postaram sie Wam przesłać w pdf. Powodzenia!
Pozdrawiam - Jacooś

Definitywnie rozdwojenie jaźni. Kurcze ujawniłem swoja słabość. Może Jacooś coś w temacie dodasz.

Witam!
Nie dodam nic, nasdak. Rozmawiam tylko merytorycznie. Teraz, tym wpisem, robie wyjątek, bo jesteś nowy na forum i mogłes nie wiedzieć - gadki o niczym polecam z innymi. Pozdrawiam, pozostaję z szacunkiem.
Żeby zupełnie nie zepsuć czasu odwiedzającym ten wpis, dodam jeszcze cos o zaciskach:
Bardzo istotne jest zachowanie "kocich ruchów" w zaciskach w zawaliskach. Zrzucenie nawet małego kamyczka na swoje plecy może bardzo utrudnic pokonanie całego zacisku. A odepchnięcie sie nogami od wanty może skończyc sie odepchnieciem wanty podtrzymującej część zawaliska.
Dośc trudne technicznie jest pokonanie pionowych zacisków w zjeździe i wychodzeniu - szczególnie do góry. Czasami warto (w dół) zrezygnowac z rolki i pokonać zacisk tylko z shuntem, a rolke wpiąc poniżej zacisku. Wychodząc (do góry), warto wypiąc crolla i ograniczyc sie do "kostkowca" i poignee czy co tam kto używa zamiast niego..
Gdy zaciski pionowe zmuszaja nas do zdjecia uprzęzy, co jest bardzo niebezpieczne (szczególnie w wyjściu), warto poprosić o pomoc kolege z zespołu, który wisząc na linie pod nami będzie naszą podstawą. I ewentualnie jakas petla w pasie do asekuracji.. Ale o zaiskach można by jeszcze bardzo dużo.
Pozdrawiam - Jacooś

To może ze...



Zmieniany 2 raz/y. Ostatnio 2008-12-10 07:58 przez nasdak.

co do pokonywania zacisków to najlepiej poćwiczyć "na sucho" to pozwala na wyrobienie sobie techniki i przećwiczenie różnych ułożeń ciała. Możesz sie wczołgać pod łóżko Dobre są też skrzynie do ćwiczenia technik pokonywania zacisków ale nie znajdziesz takiej skrzynki w sklepie
Pozdrawiam

@ nasdak, czy według Ciebie pokonywanie zacisków nie jest techniką speleo? Według mnie to dość ważna umiejętność, a ten temat zdaje sie byc odpowiednim miejscem dla pisania o niej.

Co do zacisków pokonywanych w dół na linie to można też zastosować zjazd w przyrządzie wysokim (wpinamy rolkę do dłuższego lonża), a shunta trzymamy w ręce którą mamy skierowaną w dół. Oczywiście, jeżeli poniżej zacisku znajduję się przepinka to trzeba troszkę pokombinować, ale dla chcącego nic trudnego.
Kolego Nasdak:
Domyślam się, że chodzi tobie o techniki linowe. Aby się ich nauczyć powinieneś wybrać się na kurs taternictwa jaskiniowego do najbliższego tobie klubu. Oczywiście opracowania graficzno-opisowe mogą tobie pomóc, ale na pewno nie zastąpią nauki pod okiem instruktora.
Niemniej jednak podpowiem tobie conieco.
Jeżeli angielski nie jest ci obcy to polecam książkę Alpine Caving Techniques - `Georges Marbach, Bernard Tourte
Jeżeli jest ci obcy to o technikach jaskiniowych była seria artykułów w "Jaskiniach". Zamów sobie archiwalne numery, a znajdziesz tam to czego szukasz.
Pozdr Kiero

Drogi Kiero

nigdzie nie napisałem że nie jestem na kursie iże chce chodzić po jaskiniach ucząc się z opracowań nigdzie też nie napisałem że nie mam już takiego kursu za sobą. Chodzi mi o zebrane opracowanie takich technik, tak aby móc je przedstawić kursantom. Tylko tyle i aż tyle. Twoja odpowiedz bardzo mi pomogła sięgnę do tej angielszczyzny.
Dzięki