Co powinno znaleźć się w apteczce grotołaza? Istnieją jakieś wytyczne, zalecenia, propozycje?

Ze wzgledu na specyfikę ran: obtarcia i zmiażdżenia polecałbym trzy rzeczy:
- opatrunek wodoszczelny wojskowy - nie zamoknie, jest jałowy, wielofunkcyjny, trudno go uszkodzić, można z niego zrobić wszystko, ma kompres, bandaż elastyczny, folię na rany klatki piersiowej (zagrożenie odmą)
- coś do odkażania - najlepiej wodę utlenioną w żelu - mało miejsca, obudowa nie pęknie
- tabletkę przeciwbólową - najlepiej Tramal prolongatum 0,15 jest najsilniejsza, później są już tylko narkotyki, wymagagana recepta, ewentualnie jakiś lek NLPZ: paracetamol ,naproxen itp. Tabletka się wchłania ok 40 min.
więcej rzeczy nie ma sensu nosić, bo można improwizować

Tabletki i żel polecam nosić we wnętrzu kasku - nie ulegną zmiażdżeniu.

Wszystko zależy od tego do jakiej jaskini się wybierasz. Czy jest w niej duże ryzyko kontuzji, czy długo ją przechodzisz, itp.
abc proponuje bardzo minimalistyczny skład apteczki, jest ok jako apteczka osobista gdy nie można
(nie trzeba) zabierać nic więcej. W odwodzie powinna sie tez znajdować lepiej wyposażona apteczka, a przy wiekszych wyprawach dobrze byłoby mieć poważniejszy sprzęt (np.szyny do unieruchamiania złamań).
Co do podawania tabletek, to nie odważyłbym sie podać pod ziemią Tramalu (nawet mała dawka potrafi skutecznie obezwładnić). Inne leki (tzw kioskowe), mogą sie przydać ale podawać je można tylko wtedy gdy mamy 100% pewności, że osoba, która je dostanie nie jest na lek uczulona.
Co do improwizowania, można gdy się zadrapiemy, gdy chodzi o zdrowie lub życie imrowizowanie może nie wystarczyć.

W wersji bardziej wypasionej można by nosić:
- więcej bandaży - najlepiej wojskowych wodoszczelnych
-chustę trójkątną
_ stazę lub krępulec
- unieruchomienie kończyny składane (takie rurki jak od stelażu namiotu)
- kołnierz ortopedyczny

żeby używać bardziej zaawansowany sprzęt trzeba niestety mieć już pojęcie o medycynie, czyli trzeba być przeszkolonym.

Co do leków to uważam że każdy powinien nosić takie leki które dobrze toleruje. Osobiście nosiłbym w/w Tramal.
Dobór leków zależy od wiedzy ratownika i charakteru wyprawy.
Nie ma też sensu nosić za dużo, bo kiedyś staniemy przed dylematem: czyt nieść apteczkę, czy nie? Znając życie to z niej zrezygnujemy.

Swietnym unieruchomieniem są szyny "SAM SPLINT". Leciutkie, do zwinięcia lub poskładnia, super sprawa,
i tylko cena...

jeśl ktoś jest zainteresowany:
[www.sammedical.com]