Re: ceny Kursu; ostatnia wypowiedz Rufia
Autor: mdry (IP zapamiętane)
Data: 05 Mar 2005 - 11:57:53
"A co do innych panstw - to nie wiem czy sie orientujesz jak wyglada zalatwianie pozwolenia na eksploracje np w Austrii - porzeba tuzina roznych papierow od mnostwa organizacji, gmin, wojska, zwiazku mysliwych itd, ktore trzeba zalatwiac juz rok wprzod..."
Niestety Rufio, gwoli scislosci i w imie obiektywnej prawdy musze Cie nieco sprostowac.
1. W Austrii udostepnienie jaskin jest sprawa krajow zwiazkowych, (Landow) a nie panstwa austriackiego (Bundu).
2. Twoja wypowiedz bazuje jak sie domyslam z informacji jakie masz z dzialalnosci w Kraju Salzburskim (Salzburgerland).
Popelniasz niestety podobny blad jak Kol. Rysiecki ktory w jednej z relacji z wypraw na Goella nawypisywal niestworzone i bzdurne rzeczy o zezwoleniach na dzialalnosc w Salzburgerland.
Faktem jest:
a. Zezwolenia te dotycza zasadniczo tylko osob z zagranicy i to w przypadku dzialalnosci o charakterze wyprawowym z biwakami w terenie badz w jaskini. Sam mozesz sobie tam isc do jakiej jamy ci sie podoba, pod warunkiem ze nie bedziesz biwakowal. Sam wiesz ze dzialanie z doskoku w przypadku wiekszych obiektow jest niemozliwe i kolko sie zamyka.
Odrebnym tematem sa jaskinie szczegolnie chronione, lub jaskinie chronione ze wzgledu na inny szczgolny interes spoleczny jak np. jaskinie bedace zrodlami wody pitnej na ktore zezwolenia potrzebne sa wszystkim.
b. Zezwolenie na biwakowanie w terenie jest rowniez pewna szczegolna forma zameldowania sie. W hotelu, schronisku itd. robi to gospodarz wpisujac Cie do odpowiedniej bumagi.
Tuzina papierow jednak i w tym przypadku nie potrzeba. Urzad prowadzacy sprawy zezwolen INFORMUJE tylko inne instytucje co sie w terenie bedzie odbywac (zandarmeria, urzad ochrony panstwa, wojsko, gmina, liga ochrony przyrody; /chyba wszystko?/). Jesli ktos ma cos przeciw to informuje o tym urzad prowadzacy sprawe. O zwiazku mysliwych do tej pory nie slyszalem, a jedyna osoba (prawna) od ktorej WYMAGANE jest uzyskanie zezwolenia jest wlasciciel (administrator) terenu.
Wszystko to trwa mimo wszystko nieco krocej niz rok.
c. Klub Salzburski ma wynegocjowane porozumienia z urzedem ochrony przyrody i lasami panstwowymi na podstawie ktorych czlonkowie klubu moga prowadzic dzialalnosc speleologiczna we wszystkich jaskiniach landu lezacych na terenach nieprywatnych (rowniez tych szczegolnie chronionych). Dostep do obiektow lezacych na terenach prywatnych to zajecie dla adwokatow.
d. Jak cos wyeksplorujesz, czy z zezwoleniem czy tez bez, prawo naklada na Ciebie obowiazek dostarczenia informacji do katastra jaskin landu. Ten prowadzony jest przez klub na podstawie porozumienia z rzadem krajowym.
e. Kart taternika tam nie znaja, ale klub ma taka pozycje ze tego typu porozumienia sa tam mozliwe i nie wzielo sie to z powietrza ani jalowej dyskusji. Klub z kolei jest czlonkiem federacji.
A co do meritum sprawy w znacznej mierze sie z Toba zgadzam, choc moim zdaniem karta jest przezytkiem to jej rola jako "przywileju" lub ogolnego zezwolenia w tatry jest niepodwazalna.
W przypadku jej likwidacji wystapilaby koniecznosc wynegocjowania nowych porozumien na co srodowisko, lub jego na tej plaszczyzne aktywni przedstawiciele po prostu nie maja czasu ani ochoty. Co do reszty argumentow, czyli poziomu wyszkolenia, unifikacji i zrzucanych want, to postrzegam je jako nieco naciagane; srodowisko jest na tyle male ze "telegrafem dzungli" szybko da sie zweryfikowac kwalfikacje potencjalnego partnera i to lepiej niz na podstawie KT.
Negatywnie widze tez fakt dozywotniej waznosci KT i iej umiejscowienia w ustawie wraz z maksymalnym poziomem oplat. Po paru latach inflacji moze sie okazac ze by wprowadzic wyzsze oplaty trzeba sie bedzie zwracac do sejmu.
I czego ta karta ma dotyczyc; po co gosciowi ktorego interesuja poziome jamki na jurze wyszkolenie tatrzanskie?
Do autora ktory ruszyl ta cala lawine; Jak juz Koledzy powiedzieli, jak Ci sie nie podoba uklad ktory PZA ma z TPN to porozum sie z nim sam.