Wyszperane w Necie: (pogrubienia moje)
4. CO MAJĄ TATRY WSPÓLNEGO Z TRÓJKĄTEM BERMUDZKIM?
Pytanie głupie, ale tylko na pierwszy rzut oka, bo faktycznie – co może mieć wspólnego ze sobą obszar oceanu, na którym zmieściłoby się pół Europy z jakimiś tam średniej wielkości górkami w Europie Środkowej? A jednak ma, bo na obu tych obszarach tajemniczo giną i znikają w tajemniczych okolicznościach ludzie.
Jak sądzę, większość Czytelników miała przyjemność przeczytać znakomitą powieść australijskiej autorki Joan Lindsay pt. Piknik pod Wiszącą Skałą (Warszawa 1991) i obejrzeć zrobiony na jej podstawie film Petera Weira pod tym samym tytułem. Film ten obejrzałem po raz pierwszy w Chełmie w 1983 roku, a potem jeszcze kilka razy w kinach Świnoujścia. Temat zafascynował mnie, bo będąc chłopakiem z podstawówki czytałem pod ławką Tragedie tatrzańskie i opisane w nich wydarzenia jakoś dziwnie pasowały do tego, co ujrzałem potem na tym filmie. Pod koniec lat 90. skontaktowałem się m.in. z australijskim Polonusem – słynnym u nas ekologiem i mistykiem Piotrem Listkiewiczem – od którego dowiedziałem się, że tajemnicze zniknięcia, to nie tylko incydenty na Mt. Macedon w Nowej Południowej Walii, ale także zdarzają się w Blue Mts. w Queenslandzie. Tamtejsi Aborygeni unikają ponoć tych terenów jak ognia, a znajdujący się tam
system pieczar i jaskiń, które kreują anomalie czasowe i inne, jest właściwie niezbadany przez białego człowieka... Coś podobnego pisze inny autor – Austriak Peter Krassa w swej książce pt. Biblioteka Palmowych Liści (Gdańsk 1996) – na temat austriackiej góry w Alpach Wapiennych –
Mt. Utensberg koło Salzburga, gdzie w jaskiniach panują zupełnie inne stosunki przestrzenno – czasowe, niż na całej reszcie świata! I właśnie dlatego zadałem sobie pytanie: a jak jest u nas, w Tatrach i na Podtatrzu? Przeprowadziłem poszukiwania tam, gdzie zaczyna się wszelkie naukowe zamierzenia – w bibliotekach. I znalazłem to, czego spodziewałem się znaleźć.
Więcej:
tutaj
Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2007-04-20 11:47 przez dbart.