Zawsze mi się wydawało, że grotołaz powinien się zajmować chodzeniem po dziurach, a tu widzę, że miarą grotołażenia jest działalnosć literacka czy pisanie mądrosci na forum.... czy aby na pewno, Panie Kolego? Milczenie jest złotem wszak.. Jeśli nie ma się nic mądrego to powiedzenia to po co zabierać głos? Jałowe posty? Po co? A jeśli temat wątku komuś nie pasuje - nie czytać.. Jakie to proste.
pozdrawiam
Piotras
"Onediś Project"