Witam

Z tego co mi wiadomo benzyna ekstrakcyjna w małych stężeniach nie jest toksyczna dla organizmu - wykorzystuje się ją czasami w medycynie (np. do odtłuszczenia miejsc nałożenia opatrunków "samoprzylepnych"). Zresztą operacje impregnacji powinno się przeprowadzać na wolnym powietrzu, także z powodów p-poż. Silikon niestety nie rozpuszcza się w alkoholu etylowym...

Silikon jeśli by był toksyczny - nie robiono by z niego "powiększaczy" biustu. Jest dla organizmu tak samo obojętny jak teflon czy tytan.

Jeśli chodzi o impregnaty na bazie wodnej, to jest to kiszka jakiej dawno świat nie widział (nie jest to tylko moja opinia...). Mami się tylko klienta ich większą przyjaznością dla środowiska a tak naprawdę ich skuteczność nie dorównuje nawet tym na bazie rozpuszczalników organicznych. I w rezultacie zużywamy ich znacznie więcej produkując straszliwą ilość odpadów (pojemniki)...

pozdrawiam serdecznie

witam,

mam pytanie dotyczące tej metody. minęły dwa lata od impregnacji, jak sprawuje się kombinezon w praktyce po takim potraktowaniu? może inni użytkownicy wykonali podobny zabieg i mogą podzielić się uwagami nt. trwałości i funkcjonalności tego sposobu?

pozdrawiam,
geos

Witam

Impregnacja ma niezbyt długą żywotność. Na kombinezonie wystarcza na około 4 akcje. Ale jak już wspominałem nasmarowałem sobie tym zajzajerem strasznie stary ale doskonały plecak i... trzyma. Nie przecieka nawet podczas silnego deszczu. A jeśli chodzi o chodzenie po jaskiniach to po powrocie chyba zainwestuję w membranę.

pozdrawiam

witam,

niegłupio to wyszło. przetestowałem na torbie, kilka minut pod mocnym strumieniem letniej wody z prysznica. połysk powłoki jest pozorny od lampy błyskowej. w rzeczywistości faktura się nie zmieniła, jest tylko bardziej "śliska" w dotyku w porównaniu z materiałem wyjściowym. zdjęcie:

[img535.imageshack.us]

pozdrawiam,
geos