Krzysztofie
Dziekuje za odpowiedz.
Widze ze to wezel niemal gordyjski, glownie ze wzgledu na emocje jakie mu towarzysza. Jestem zwolennikiem pokojowych rozwiazan i kierowania wysilków ku ty wlasnie rozwiazaniom, wierze w ludzi. Co wiecej kierowanie wszystkiego ad personam moze tylko pogorszyc sprawe, mnozyc zle emocje. Pomysl - ten klub byl tyle lat i powinien dalej byc. Jest ogromnie wazny dla tylu osob, ze chyba nie warto ciagac go po sadach takich czy innych, jak sugerujesz. To nie jest nasza rola a bedzie - odpowiedzialnosc. Chcialbys ja niesc? Warto spojrzec z boku na te dzialania zanim stana sie nieodwracalne. Bo jako czlonkowie tego Klubu chyba powinnismy - oprocz , bardzo istotnej sprawy - wlasnego honoru, wazyc tez honor SW i to nie w tej jednej, jedynej pętelce czasu w jakiej obecnie sie znajdujemy - a w szerszej perspektywie wstecz oraz naprzod. Ani Ty , ani nikt inny z Klubu nie jest osobna planeta, trzeba brac pod uwage WSZYSTKICH innych czlonkow.
Na zdrowy rozum - coz moga poradzic nam ludzie (np. w sadach), ktorzy nie znaja nas ani naszych spraw, skoro my sami i nie bardzo sie rozumiemy ??? Nie tedy droga. Konstytucja i prawa czlowieka - to dla mnie jasne i oczywiste, sa dla nas wszystkich ale tez bardzo daleko od nas wszystkich. Sam to pewnie czujesz. W tym przypadku musimy sobie poradzic chyba bardziej w oparciu o wyciszenie emocji i zdrowy rozsadek. I chyba o to prosilabym kazdego dla dobra klubu, ktory- jak juz pisalam- nie jest tylko moj czy Twoj. Jest pewna wartoscia i rownie wazny jest Jego honor, co raz po raz wymyka nam sie z pamieci, choc nie powinno.
Dlatego proponuje nie rzucac nazwiskami i imionami oraz przeniesc ta dyskusje prywatnie i pomyslec nad rozwiazaniem w kategoriach Klubu.
pozdrawiam, Kasia