W czasie wyprawy na papui byliśmy pod ziemią podczas bardzo silnych trzęsień ziemi. jedna z grup była nawet podczas trzęsienia o mocy (jak się później dowiedzieliśmy) 5.7 w skali richtera. Na powierzchni prawie nie wyrzuciło nas z hamaków
a pod ziemią? nic. trzęsienia nie były odczuwalne. co więcej - w tamtejszych jaskiniach były bardzo delikatne makarony. i śladów zniszczeń. mimo, że nowa brytania to jeden z najbardziej aktywnych sejsmologicznie miejsc na ziemi.
ponoć fala sejsmiczna przechodząc przez skorupę ziemską ma bardzo małą amplitudę. dopiero jak dochodzi do powierzchni, zaczyna być odczuwalna. a może jest to związane z charakterem fali (podłużna/poprzeczna?). musiałby się wypowiedzieć jakiś sejsmolog.
pozostaje zagrożenie związane z zasypaniem otworu przez osuwiska pobudzone lawiną...